Pierwsze kroki budowy
Nareszcie ekipa wkroczyła do akcji. 20.08. zaczęło się coś dziać. Nie sądziłam tylko, że z nich takie ranne ptaszki. Zaczęli od 6.00 zbijać ławy fundamentowe. Dosyć szybko się panowie sprężyli, bo o 8 mogła już koparka kopać fundamenty. Przy okazji widać naszych majstrów.
No i kopanie się zaczęło..
Po trzech godzinkach było już po wszystkim, fundamenty wykopane i gotowe do zalania.
Mogła wjeżdżać grucha z betonem. I o to ona..
A tu już po wylaniu funadamentów.
Wyobrażałam sobie to trochę inaczej, coż ja się na tym nie znam, ale ładne i proste to to nie jest. Wy też mieliście takie wrażenie na początku.U was też tak to wyglądało..
Czekamy teraz na dalszy ciąg prac, murarze mieli przyjść za tydzień murować z bloczka, ale ponoć się przedłuży o jeden tydzień. A ja chciałbym już...Potem niewiadomo jaka będzie pogoda i znowu będzie się przedłużać. To czekanie jest najgorsze, należe raczej do osób mało cierpliwych i chciałabym wszystko na teraz, choć wiem że nie zawsze tak się da.
Siostra poleciła mi też jakiegoś hydraulika do którego muszę jeszcze zadzwonić i umówić się na termin. Chciałabym żeby wszystko zgrało się w jednym dniu i murarze i wyprowadzenie sanitarki. Ciekawe ile też będzie chciał za usługi.
Hydraulik jednak nie ma czasu w tym terminie więc przełożymy to na później.