Gdzie ta wiosna ...
U nas chwiliowo nic się nie dzieje no oprócz tego, że mąż męczy się z elektryką ale na razie na kartce. Czekamy na wiosnę aby móc działać dalej. Chcemy ruszyć pełną parą, ale to czekanie mnie przygnębia. Chce już wiosnęęęę!!! musiałam się wykrzyczeć, już mi lepiej :)
W planach są papierkowe załatwiania; przyłącza wody i prądu, swoją drogą ciekawe ile to będzie trwać... Znając nasze urzędy to pewnie trochę sobie poczekamy :(
Teraz ten rok będzie na pewno stresujący ehh ale jak sobie pomyślę, że udało by się pod koniec roku przeprowadzić, to aż mam ochotę znosić jeszcze ten rok te stresy i nerwy. Aby tylko nam wystarczyło kasy.. :/ no i ten czas... wiecznie go mało :/
Plany na razie to wentylacja z rekuperacją, jesteśmy dziś umówieni na wycenę z jednym panem, ciekawe jak pójdzie... proszę trzymajcie kciuki aby cena nas nie zabiła i żebym mogła wrócić tu i napisać że nie jest tak źle. Pozdrawiam cieplutko.. dziś rozkapryszona i chumarzasta jakaś.. ale to pewnie ta pogoda ehh
Wróciłam, żyję ale tylko dlatego, że wycena ma być na za tydzień, pożyjemy, zobaczymy :)
Komentarze